Ferrata i trasa między przełęczami:
di Ball – Stephen – Porton
Nico Gusella, wbrew nazwie, nie jest prawdziwą ferratą, lecz górską percią, ubezpieczoną w trudniejszych miejscach stalową liną. Pod względem trudności i charakteru wędrówki bardzo przypomina tatrzańską „Orlą Perć” – jest tu trochę łatwej wspinaczki i wiele odcinków zwykłej włóczęgi górskiej. Wszystko to w przepięknej i niepowtarzalnej scenerii potężnych baszt skalnych – niesamowite widoki to duży atut tej trasy.
Obszar górski:
Grupa:
Lokalizacja:
Miejscowość:
Parking:
Max wysokość:
Trudność:
Atrakcyjność (1-3):
Początkujący:
Mapa Tabacco nr:
Data naszego przejścia:
Na przełęcz Passo di Ball (2443 m), skąd rozpoczyna się ferrata, można dojść na wiele sposobów. My polecamy trasę zaczynającą się przy górnej stacji kolejki linowej Rosetta, gdzie można szybko dostać się z San Martino pokonując 1000 m przewyższenia. Dwuetapowy wjazd wyciągami Colverde i Rosetta (18 € latem 2023 r.) pozwoli zaoszczędzić czas, który warto spożytkować na przejście się po niesamowitym, niemal księżycowym płaskowyżu Altipiano. Dojście do początku ferraty to atrakcja sama w sobie – niezwykle widokowa i nietrudna perć (w kilku miejscach ubezpieczona liną). Kilkusetmetrowe ściany, potężne – zdawałoby się sięgające nieba baszty skalne, trawy z pasącymi się owcami – wszystko to zachwyci każdego.
Do ferraty Nico Gusella podchodzi się z przełęczy Passo di Ball stromą, wiodącą w kruszyźnie ścieżką. Ferrata prowadzi dobrze ubezpieczoną linami i skoblami płytą skalną znajdującą się wewnątrz wąskiego i stromego żlebu (należy uważać na spadające kamienie). Wyprowadza ona na przełęcz Forcella Stephen (2750 m), gdzie kończą się zasadnicze trudności drogi. Warto stąd w kilka minut podejść łatwą ścieżką na bardzo widokowy szczyt Cima di Val di Roda (2791 m).
Dalej rozpoczyna się wędrówka w terenie przypominającym potężny amfiteatr, w którym idzie się mniej więcej poziomo pokonując czasami ubezpieczone liną niewielkie progi lub eksponowane trawersy. Po jakimś czasie dociera się do kolejnej przełęczy skąd otwiera się pełen rozmachu widok na potężne turnie Sass Maor (2814 m) i Cima della Madonna (2752 m) – wizytówka tego obszaru Dolomitów. Odtąd pozostaje już tylko zejście przez ukwiecone łąki i piarżyste żleby do miejsca, gdzie ferrata Nico Gusella osiąga okolice przełęczy Il Porton (2480 m). Wycieczkę można kontynuować nieco trudniejszą, lecz niedługą ferratą Velo sprowadzającą do schroniska o tej samej nazwie, a następnie zejść do San Martino.
Przejście trasy nie nastręczy większych trudności turyście, który chodził ubezpieczonymi szlakami Tatr. Ekspozycja na Nico Gusella jest umiarkowana, chwyty i stopnie odpowiednie, a stan lin asekuracyjnych bardzo dobry. Droga jest należycie wyznakowana i nie sprawia kłopotów orientacyjnych. W wodę należy zaopatrzyć się wcześniej w stacji kolejki linowej lub w schronisku Rosetta (bez problemu) – później niestety jej nie ma. Ferrata jest dość popularna, więc najczęściej wędruje się wśród innych ludzi. Łatwość trasy przyciąga różne, także słabiej przygotowane osoby i trzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy będą poruszać się sprawnie i szybko.