Perć trawersująca grupę Cadini di Misurina
Wspaniała, nietrudna, ale dość długa trasa, trawersująca całą grupę Cadini di Misurina w fantastycznej, wysokogórskiej scenerii. Grupa ta stanowi jedną z dolomitowych perełek, gdyż nagromadzenie skalnych iglic, strzelistych turni i poszarpanych grani jest tu, nawet jak na Dolomity, doprawdy niezwykłe. Wycieczka Sentiero Bonacossa pozwala nam podziwiać to piękno bez nadmiernego koncentrowania się na trudnościach, ponieważ nie jest to typowa ferrata, lecz ubezpieczona w kilku miejscach perć o charakterze wędrówkowym. Bynajmniej nie ujmuje jej to „rasowości” – krajobrazy są na tyle interesujące, że w gruncie rzeczy nawet dobrze, iż trudności techniczne nie zakłócają ich kontemplacji . Co ważne, w finale trasa doprowadza do stóp trzech słynnych kolosów – Tre Cime di Lavaredo, uznawanych za „wizytówkę” Dolomitów. Widok na ich ogromne, południowe ściany odsłania się zresztą już w pierwszej części szlaku i nawet z daleka robi spore wrażenie.
Obszar górski:
Grupa:
Lokalizacja:
Miejscowość:
Parking:
Max wysokość:
Trudność:
Atrakcyjność (1-3):
Początkujący:
Mapa Tabacco nr:
Data naszego przejścia:
Miejscem startu na wędrówkę jest schronisko Rif. Capanna Col de Varda (2115 m), do którego najlepiej dostać się wyciągiem krzesełkowym z Misuriny (9,50 € latem 2023; przy dolnej stacji parking; dla klientów wyciągu – bezpłatny). Otwierają się tu piękne widoki na pozostawione w dole jezioro Misurina oraz pobliski masyw Cristallo i imponujący mur Sorapiss.
Sentiero Bonacossa (szlak nr 117) składa się generalnie z dwóch nieco odmiennych, choć równie atrakcyjnych odcinków, rozdzielonych znajdującym się po drodze, pięknie położonym schroniskiem Rif. Fonda Savio. Pierwszy z nich to biegnąca wśród piargów ścieżka, szybko wprowadzająca w skaliste, dzikie otoczenie górskich kotłów i fantazyjnych turni, które towarzyszyć nam będzie już do samego końca. Po drodze szlak przekracza dwie wysokie przełęcze – Forcella di Misurina (2380 m) i Forcella del Diavolo (2480 m), przy których napotykamy nieco ubezpieczeń oraz krótkie drabinki (te ostatnie pod drugą z nich). Ekspozycji ani trudności technicznych tu nie ma, więc sprawni turyści zapewne pozostawią zestaw asekuracyjny w plecaku. Jedynym problemem może być orientacja, szczególnie przy słabszej widoczności, gdyż oznaczenia szlaku w kotle Ciadin de la Neve, zaraz po zejściu do niego z pierwszej przełęczy (Forcella di Misurina) nie są jednoznaczne. Należy tu zatem uważnie wybierać, którą z krzyżujących się w piargach ścieżek będziemy podążać. Podobnie należy wzmożyć uwagę na zejściu z Forcella del Diavolo.
Drugi fragment Sentiero Bonacossa zaczyna się około 200-tu metrowym, ostrym zejściem do górnej części doliny Valle Campedelle, a później ma w większości charakter trawersu – najpierw wysoko zawieszoną, powietrzną ścieżką, a następnie widokowym grzbietem. Czasami napotykamy tu stalowe liny, ale jedynym miejscem, gdzie są one faktycznie przydatne jest kilkudziesięciometrowe, mokre zacięcie, stanowiące zarazem najtrudniejszy kawałek całej trasy. Jednak nawet tu trudności nie przekraczają stopnia A/B, choć z uwagi na cieknącą po skałach wodę, asekuracja jest jak najbardziej wskazana.
Podążając szlakiem warto spoglądać czasem wstecz, gdyż za plecami mamy cały czas zyskujący na plastyczności, fantastyczny widok na najwyższe partie grupy Cadini z ich piętrowymi kotłami, otoczonymi niezwykle ostrymi „zębami” imponujących turni. Dodatkową ciekawostką tej części trasy są pozostałości z I wojny światowej w postaci wykutych w skale grot.
Pod koniec perć wiedzie obłym grzbietem, dokładnie vis-à-vis Tre Cime di Lavaredo, które wyglądają stąd wyjątkowo potężnie. Niestety oczom ukazuje się tu też z całą mocą smutna szpetota ludzkiego dzieła, którego ingerencja w krajobraz przybrała wymiary dość zatrważające – oprócz wielkiego schroniska Rif. Auronzo i szosy doprowadzającej do niego z Misuriny, znajduje się tu kilka dużych parkingów oraz – co najgorsze – wielkie słupy linii wysokiego napięcia. Miejsce to jest też zwykle bardzo zatłoczone, ponieważ stanowi punkt startowy na wycieczki w masyw Tre Cime. Tu kończy się Sentiero Bonacossa.
Powrót do Misuriny z Rif. Auronzo możliwy jest szosą lub „ścinającym” jej zakręty szlakiem nr 101. Pomiędzy schroniskiem, a Misuriną kursuje też (niedrogi) autobus, jednak ostatni zjazd na dół odbywa się zwykle ok. godziny 17-tej (warto wcześniej sprawdzić dokładny rozkład, np. w Internecie) i zdążenie na niego może się okazać problematyczne, bo Bonacossa jest trasą stosunkowo długą. Dla tych, którzy na autobus się nie załapią, pozostaje jeszcze opcja autostopu – z naszych doświadczeń wynika, że nie powinno być z tym problemu .
Podsumowując – gorąco polecamy wędrówkę Sentiero Bonacossa miłośnikom nietrudnych technicznie, za to wysokogórskich w charakterze wyryp. Ponieważ głównym walorem tego szlaku są krajobrazy, a nie emocje wspinaczkowe, należy się na niego wybierać tylko przy dobrej widoczności, gdyż bez niej wycieczka może okazać się zwyczajnie nudna.
Warto w tym momencie wspomnieć, iż przejście Sentiero Bonacossa można dogodnie połączyć z sąsiednimi trasami, które startują z mijanego po drodze Rif. Fonda Savio, tj. ferratą Merlone oraz Sentiero Durissini, co pozwoli jeszcze lepiej poznać ten piękny fragment Dolomitów. Co ważne, tutejsze szlaki nie są zbyt tłumnie uczęszczane – my spotkaliśmy tu zaledwie kilkunastu turystów.