Ferrata na trzytysięcznik Tofana di Rozes
Jedna z najpiękniejszych dróg Dolomitów, gdyż na jej trasie można doświadczyć wielu różnorodnych wrażeń. Mamy tu piękne widoki, które wraz z pokonywaną wysokością stają się jeszcze bardziej rozległe, przejście 500 metrowym, wznoszącym się do góry tunelem (niezbędna latarka), trawersowanie ściany po eksponowanych półkach, dużo ciągów wspinaczkowych po dobrze urzeźbionej skale, a na koniec możliwość wejścia po często zaśnieżonej grani na wyjątkowo widokowy wierzchołek trzytysięcznika.
Obszar górski:
Grupa:
Lokalizacja:
Miejscowość:
Parking:
Max wysokość:
Trudność:
Atrakcyjność (1-3):
Początkujący:
Mapa Tabacco nr:
Data naszego przejścia:
Ferrata ze względu na swą sławę jest dość oblegana, więc w niektórych miejscach mogą tworzyć się zatory. My przechodząc tą trasę mieliśmy troszkę szczęścia, bo dwugodzinny, intensywny opad deszczu w ciągu dnia przepędził z drogi wszystkich turystów, dzięki czemu w spokoju i osamotnieniu mogliśmy wchodzić do góry, podziwiając przepływające w pobliżu nas mgły, co potęgowało jeszcze bardziej wrażenie wysokości.
Ubezpieczenia ferraty są poprowadzone jak należy, więc można spokojnie skoncentrować się na doznaniach wspinaczkowych i widokowych. Trasa wzdłuż stalowych lin asekuracyjnych jest na tyle ciekawa, że nie nuży w razie gorszej widoczności. Dopiero ostatnie 200 m wysokości, które pokonuje się po piarżysto-śnieżnym zboczu, jest ciekawe tylko wtedy, gdy coś widać. Odcinek ten jest szczególnie niebezpieczny w czasie burzy. Pokonanie nietrudnych pól śnieżnych, które mogą znajdować się na grani wyprowadzającej na Tofanę di Rozes, w lecie nie wymaga raków ani czekana.
Szczególną atrakcją ferraty Lipella, opisywaną we wszelkiego rodzaju przewodnikach i relacjach, jest przejście przez tzw. „amfiteatr” Tofany di Rozes. Wspinaczka tą formacją to najbardziej wymagające technicznie i psychicznie momenty całej trasy, ale bez przesady – ferratę jest w stanie przejść każdy, kto swobodnie porusza się po „Orlej Perci” w Tatrach, pod warunkiem, że posiada bardzo dobrą kondycję i odporność na ekspozycję. Zejście ze szczytu w kierunku Rif. Giussani nie jest trudne technicznie, ale wymaga ostrożności, bo prowadzi w bardzo kruchym i słabo oznakowanym terenie, co może sprawić problemy w razie złej widoczności. Z trasy zejścia odsłaniają się przecudne widoki na ściany Tofany di Mezzo i Tofany di Dentro, a później na masyw Croda da Lago.
W przypadku ferraty Lipella nie ma problemu z wodą do picia, bo zarówno podczas wejścia (na trawersie ściany) jak i zejścia, przechodzi się w pobliżu kilku strumieni. W razie deszczu, można bardzo wygodnie schronić się pod ogromnymi okapami osłaniającymi długi, dolny trawers zachodniej ściany Tofany di Rozes. Później takich miejsc jest coraz mniej.